Publiczną tajemnicą jest, że dzisiejsze konstrukcje wózków widłowych, ich parametry oraz poziom zaawansowania różnych producentów są niemal identyczne.

Dlatego też, o wyborze przez klienta, produktu danego producenta decydują niemal pojedyncze opcje. Przykładem takiej opcji może być system samo-hamowania używany przez Stihll’a.

Jest to automatyczne blokowanie kół podczas pracy na pochyłym terenie. Takie rozwiązanie znacznie ułatwia pracę operatorowi wózka, gdyż nie jest on zmuszony do ciągłego naciskania pedału hamulca. Innym bardzo ciekawym pomysłem wykazał się Yale. Firma postawiła na wysokie skomputeryzowanie swoich produktów. Daje to możliwość zaprogramowania jednej lub kilku stałych operacji wykonywanych przez wózek.